Lista blogów » Amour-15

NOWOŚĆ MARKI DELIA - TRZY TUSZE DO RZĘS - ARGAN, COLLAGEN CZY KERATIN LASH - KTÓRY NAJLEPSZY? POJEDYNEK TUSZY, FILMIK Z PIERWSZYM WRAŻENIEM I ROZDANIE DLA WAS

Zobacz oryginał
delia.JPG
Jakiś czas temu otrzymałam bardzo ładnie zapakowaną paczuszkę w której znajdowały się trzy nowe tusze marki Delia. Stwierdziłam, że podejmę wyzwanie i zrobię "pojedynek" tuszy - jeśli jesteście ciekawe który z nich został moim ulubieńcem zapraszam do dalszej części wpisu. Na koniec czeka dla Was niespodzianka do zgarnięcia! Zapraszam ☺




Długo zastanawiałam się w jaki sposób ugryźć temat i postanowiłam, że skorzystam z moich podpunktów używanych przy zwykłych recenzjach i na końcu będę pisać który tusz wypada najlepiej po danym aspektem. Na początek przedstawię Wam bohaterów dzisiejszego wpisu: Agran Lash to maskara, która ma za zadanie dodawać objętości i wydłużać rzęsy. Keratin Lash to maksymalna objętość dla naszych rzęs, a Collagen Lash ma je pięknie podkręcać. Zobaczmy jak to jest w rzeczywistości: 


Tusze były otwarte pierwszy raz, więc wybaczam im wszelkie odbicia etc. bo są jeszcze bardzo mokre. Na pierwszy rzut oka zaskoczyły mnie szczoteczki, ale o tym za chwilę :-) Pora na pojedynek!

Opakowanie: wszystkie trzy tusze zamknięte są w takich samych opakowaniach z metalicznym połyskiem. Muszę Wam powiedzieć, że bardzo podoba mi się ten design. Najbardziej jednak podoba mi się fiolet!

Szczoteczka: każdy z nich ma inną szczoteczkę. W żółtym tuszu podoba mi się najmniej - jest bardzo specyficzna, jakby spłaszczona i większe włoski są tylko w jednym rządku. Maluje się nią całkiem w porządku, ale na tle innych wypada najsłabiej. W fioletowym tuszu znajduje się klasyczna szczoteczka delikatnie rozszerzana na górze. Jest banalna w obsłudze i myślę, że znajdzie najwięcej zwolenników, chociaż moim ulubieńcem jest ta w czerwonej maskarze. Jest "kulkowa" o ile wiecie co mam na myśli i zwężana ku górze - dobrze widać to na zdjęciu. To nią pracuje mi się najlepiej, jest bardzo precyzyjna i dociera w każdy zakamarek. Każda z nich jest sylikonowa. Wygrywa więc czerwona.
delia_tusze_do_rzes_szczoteczki.JPG

Trwałość: żadna z maskar nigdy mi się nie osypała. Trwałość jest praktycznie taka sama czyli naprawdę dobra. Każda maskara pozostaje na rzęsach aż do zmycia, więc nie wybiorę tutaj zwycięzcy.

Efekt: każdy efekt możecie zobaczyć na filmiku powyżej oraz na zdjęciu. Moim zdaniem są podobne, chociaż najsłabiej wypadł tutaj chyba fioletowy tusz. Nie mniej jednak rzęsy są ładnie wydłużone i mocno czarne. Nie są specjalnie podkręcone, ale za to mają podrasowaną objętość. Mój ulubiony efekt końcowy to tusz żółty. 
maskara_delia_efekt_na_rzesach.jpg

Cena/dostępność: za pojedynczą sztukę zapłacimy ok. 12 zł i ceny są podobne dla każdej z maskar. Trochę średnio z dostępnością - najlepiej szukać online lub w drogeriach typu Sekret Urody.

delia_nowe_tusze.JPG

Podsumowując: każda z tych maskar ma coś co czyni ją wyjątkową. Żadna nie skleja rzęs i nie tworzy efektu pandy. Po kolei:
- żółty tusz ma nietypową szczoteczkę, którą mi osobiście pracuje się ciężko. Zdarza mi się odbić tusz na powiece. Za to efekt końcowy jest przepiękny, najlepszy z nich wszystkich,
- fioletowy ma bardzo fajną szczoteczkę, bardzo uniwersalną i przypadnie ona do gustu większości. Również ładnie wygląda przy jednej czy dwóch warstwach, ale jego bracia wypadają trochę lepiej.
- czerwony to mój ulubieniec z całej trójki i to po niego sięgam najczęściej. Uwielbiam jego szczoteczkę i efekt końcowy - jest bardzo naturalny! Jeśli miałabym wybrać jeden tusz byłby to właśnie ten czerwony :-)

Teraz i Wy możecie zgarnąć te trzy tusze! Co trzeba zrobić żeby wziąć udział w konkursie? Zasady są bardzo proste!

ddd.JPG

- zostać publicznym obserwatorem bloga (1 los)
- polubić profil Delia na facebooku TUTAJ (1 los)
- polubić Joanna Lifestyle na facebooku TUTAJ (1 los)

Dodatkowo można (ale nie trzeba):
- udostępnić TEN POST  publicznie na facebooku (1 lost)
- zaobserwować mnie na Instagramie TUTAJ (1 los)

Pod tym postem należy zostawić komentarz:
Biorę udział. 
Obserwuję bloga jako: 
Lubię na facebooku jako: Imię i pierwsza litera nazwiska (Ania K.)
Oraz każde dodatkowe losy:
Link z udostępnieniem 
Nick z Instagrama


Rozdanie trwa do 25.10.2016r. Zwycięzców ogłoszę do 5 dni roboczych. Powodzenia!

Zaloguj się, żeby dodać komentarz.