Nothing
Zobacz oryginał czw., 05/11/2015 - 14:14Pierwszy miesiąc studiów minął znacznie szybciej, niż sądziłam. Z każdym tygodniem jest coraz lepiej, choć umówmy się- prawo nie jest tym, o czym marzyłam całe życie. Nadmiar historii nie jest zachęcający, ale trwam w mojej decyzji, wierząc, że z czasem będzie lepiej. Nie spodziewałam się nigdy, że na studiach rozwinę się... kulinarnie! Zupy krem to moje domena, chociaż wczoraj zaserwowałam moim współlokatorom de vollaile. I nie sądziłam, że gotowanie może mi sprawiać tyle frajdy!
Dziś mam dla Was zdjęcia wykonane w jakieś dwie minuty przed wydziałem, w dodatku telefonem. Cóż- rozstrzelone czasowo zajęcia i brak aparatu nie ułatwiają mi systematycznego blogowania. Zazwyczaj wracam w środku dnia na chwilę do domu, żeby zjeść obiad i z powrotem idę na uczelnię, a gdy wracam... jest już ciemno. Za to zdecydowanie nie lubię jesieni, choć tegoroczna pozytywnie mnie zaskakuje- wczoraj wyszłam w skórzanej kurtce i było mi ciepło. W listopadzie?! Niemożliwe!
Chociaż na grube swetry i świąteczne motywy też czekam już z utęsknieniem. A Wy? :)
Zaloguj się, żeby dodać komentarz.