Jak stać się SUPERWoman, czyli "Skup się" Leo Babauta.

Czyste biurko, czysty pulpit komputera, spokój, cisza, gorąca kawa, czy yerba mate i TY. Jeśli tak wygląda twój poranek, czy wczesne popołudnie w domu czy pracy to gratuluję i zazdroszczę. I też tak chcę.

Rzeczywistość jest jednak inna..
Zdarza się Wam mieć na raz i zabiegany i niezorganizowany dzień? Planujecie, ale zawsze gdzieś ten czas wam ucieka? Ręka do góry, kto tak miał! Mi zdarzało się często. Niby nie miałam gdzie ręki włożyć, wciąż coś robiąc, ale jednak odczuwałam, że coś tu nie gra, że ten dzień jakiś mało-efektywny. Jak inni to robią, że wszystko ogarniają? Co robię źle? I wreszcie jak stać się SuperWoman?:)

W dążeniach do ideału :) sprawiłam sobie w prezencie książkę Leo Babauty "Skup się", która po-części rozwiała moje rozterki, znalazłam odpowiedź, a raczej Leo - to przeszkadzajki.

Żyjemy w świecie informacji, które napływają do nas zewsząd, czy tego chcemy czy nie. Budzimy się rano, włączamy  telefon, kładziemy się spać sprawdzamy jeszcze raz czy aby nic nam nie umknęło. Siedzimy na blogach, na forach, na stronach informacyjnych, na różnych serwisach społecznościowych, gramy w gry, a czas leci...

Życie w sieci jest jak nałóg. 

 A gdzie czas na pasje, czytanie książek, taniec, rysowanie, spacery, rozmowy z ukochanym, odpoczynek, seks itp.?

Książka przedstawia problem dzisiejszych czasów, czyli podłączenie do sieci, ale nie tylko sieć może być rozpraszaczem. Uświadomiła mi, że muszę zacząć żyć bardziej świadomie. 

Oto kilka wybiórczych porad, które można w niej znaleźć, i które mogą pomóc na nowo nauczyć się skupiać i zacząć żyć bardziej kreatywnie:

+ zrób listę rzeczy, które są dla ciebie ważne w życiu i ustal priorytety;

+ znajdź swoją pasję;

+ pozbądź się przeszkadzajek, wykasuj nieinteresujące cię już strony ze swojej przeglądarki, wyloguj się z newsletterów które tylko zaśmiecają twoją skrzynkę pocztową, nie siedź godzinami na fejsie;

+ stań się jednozadaniowcem (jakość a nie ilość).
Lepiej robić mniej, ale dobrze, a nie dużo, kiepsko i żyć w chaosie. Być jednozadaniowym to być tu i teraz.

+ posprzątaj, porządek na biurku, nieobklejone kartkami ściany i  czysty pulpit komputera - od tego powinno się zacząć.
Chaos zabija skupienie. Oczywiście kreatywny chaos a bałagan to również dwie inne sprawy. Uwielbiam mieć porządek na biurku. Codziennie rano staram się zawsze je przyzwoicie ogarnąć.

+ jak skupić się w pracy, nawet gdy przeszkadzają ci współpracownicy? Kilka takich rad i przykładów też tam znajdziesz. Współpracownicy, zebrania itp. to również rozpraszacze.

W książce "Skup się" autor zawiera bardzo wiele rad i opisuje wiele przykładów jak łatwo można znów zacząć bardziej żyć*. Napisana jest przystępnym językiem, zresztą jak chyba każdy poradnik, dzięki czemu bardzo szybko i miło się ją czyta. Lubię tego typu książki (a tego autora czytałam kiedyś jedną książkę właśnie o minimalizmie) więc jestem z niej zadowolona, przypomniała mi co jest ważne, a o czym w chaosie życia się zapomina oraz uświadomiła mi ile czasu poświęcałam na sprawy, którymi nie powinnam zanadto się zajmować, bo nic nie wnoszą, a ja sama tylko na tym tracę. Niby to wiedziałam, ale nie przyjmowałam tak bardzo do siebie.


Czy po przeczytaniu książki stałam się SuperWoman? Jeszcze nie, pewnie czeka mnie to niebawem jak pojawi się dziecko. Bo chyba każda mama musi się stać super kobietą, aby ogarnąć ten chaos (dzięki za istnienie przyszłego supertaty:)).

Jednak pierwsze co zrobiłam....zaczęłam żyć bardziej świadomie i bardziej skupiać się na tym co robię w danej chwili. Co chcę zrobić dalej? W końcu przysiąść do uporządkowania mojego komputera oraz zakładek w przeglądarce (słyszę ciche ratunku! już od kilku miesięcy:)), a później jeszcze bardziej przyjrzeć się systemowi pracy jednozadaniowej.
Jeśli lubicie takie tematy - książkę Wam serdecznie polecam.

*żyć na żywo, a nie on-line.