Lista blogów » Amour-15

2 # CELE NA KWIECIEŃ. MARZEC - PODSUMOWANIE

Zobacz oryginał
Hej! Zacznę od moich kwietniowych celów ;) Fakt, że mamy już połowę kwietnia, ale niestety kiepsko ostatnio u mnie z czasem. Na końcu notki znajduje się podsumowanie moich marcowych postanowień. No to zaczynamy!

1. Zakupy
Jako, że włączam tryb oszczędności planuję kupić sobie tylko lakier Essie, którego nie udało mi się kupić w marcu oraz lakier z Sally Hansen i Manhattan ;)!
puste.jpg

2. Jedzenie 
Płyny! Piję ostatnio zdecydowanie za mało,  dlatego pora zwiększyć dawkę do min. 2 litrów wody dziennie. Nie mam problemów z piciem czystej wody, więc nie powinno być specjalnie trudno ;) Ostatnio też bardzo polubiłam smak od Tymbarka - mango!
IMG_0013.JPG

3. Uroda
W tym miesiącu stawiam na paznokcie. Ostatnio są w coraz gorszym stanie, więc pora się o nie zatroszczyć. Zarówno o ich kondycję jak i wygląd. O ile zrobiły się dość twarde, tak ciągle się łamią. Polecacie jakąś fają odżywkę poza tymi Eveline ?:)
IMG_0005.JPG

4. Aktywność
Mam już buty, mam już nerkę więc nie ma wymówek żeby nie biegać. Pogoda nie zachęca, ale mam nadzieje, że lada dzień zrobi się słonecznie! W kwietniu mam zamiar pozbyć się co najmniej 2 kg! :)

5. Czas wolny

Wykorzystywanie każdego dnia maksymalnie! Udaje mi się stopniowo odstawić facebooka, moja obecność na blogu też jest już coraz rzadsza - obiecuję, że wszystko się zmieni po maturach, ale póki co staram się unikać komputera ;)

Podsumowanie planów na marzec
  • Jak już mogliście wcześniej zauważyć udało mi się kupić wymarzone buty do biegania, z których jestem niesamowicie zadowolona. Są tak lekkie, że aż chce się w nich chodzić :) Drugą rzeczą, którą chciałam w marcu mieć to szczotka tangle teezer. Dzięki moim przyjaciółkom nie musiałam jej kupować sama - dostałam ją na urodziny ;) Mam uroczą wersję w kompakcie - w owieczki :) Niestety, nie udało mi się kupić lakieru essie, ale już niedługo to się zmieni :) 
  • Jedzenie owoców wychodziło mi w miarę dobrze. W sumie w marcu było 8 dni bez owoców, więc wynik całkiem niezły. Teraz nieco zapominam o zdrowym odżywianiu, ale mam nadzieję, że po maturach to wszystko się zmieni ;)
  • Odłożenie prostownicy udawało się najlepiej na początku - w sumie w marcu użyłam jej 9 razy :) Ciężko jednak się bez niej obyć kiedy rano mam szopę na głowie i teraz sięgam po nią nieco częściej, ale na pewno jak już nie będę chodzić do szkoły będę starała się dalej ją ograniczać. Przekonałam się, że się da :) Jednak nie potrafię wykluczyć jej całkowicie, dlatego serwuję moim włosom maksymalne nawilżenie, co skutkuje o wiele lepszym wyglądem włosa.
  • Udałe mi się też zrzucać pomalutku kilogramy z zimy. Tak jak sobie obiecałam -1,5 kg za mną, ale to dopiero początek :)! W marcu bardzo polubiłam się ze skakanką, niestety teraz coraz częściej o niej zapominam.
  • Jeśli chodzi o moje zamiary czytania książek to na zamiarach się skończyło ;) Nie znalazłam już na to czasu, za to napisałam pracę maturalną - bardzo ciężko było mi się zmotywować, teraz wnoszę tylko małe poprawki ;) 
Tyle na dziś ;) Do świąt na pewno pojawi się jeszcze jakaś notka, ale później robię sobie całkowitą przerwę od bloga, facebooka i komputera :) Trzymajcie się mocno i trwajcie w swoich postanowieniach ;)!

Zaloguj się, żeby dodać komentarz.