Nie przywiązuję szczególnej wagi do makijażu. W głównej mierze zależy mi na tym, aby wyglądać w miarę naturalnie, zatuszować niektóre niedoskonałości oraz podkreślić swoje atuty. Promocja w Rossmannie -49% na kosmetyki do makijażu była dla mnie idealną okazją do uzupełnienia zapasów, czyli zakupu kosmetyków, których używam regularnie oraz do kupna czegoś nowego.
TYDZIEŃ 1 - kosmetyki do ust oraz lakiery do paznokci
_____
Byłam w Rossmannie, ale nie kupiłam żadnego kosmetyku. Na lakiery się nie pokusiłam, bo zaczęłam inwestować w hybrydy, wszelkie odżywki i oliwki, a także pilniki kupiłam już wcześniej (
post o hybrydach KLIK!). A jeśli o szminki chodzi, to zależało mi na zakupie matowej pomadki Wibo Milion Dollar lips nr 1, której oczywiście w sklepie nie było.
TYDZIEŃ 2 - kosmetyki do makijażu oczu
_____
Maybelline, Lash Sensational
To moja ulubiona mascara do rzęs. To już chyba moje 3 lub 4 opakowanie. Ładnie pogrubia rzęsy i nie skleja ich. Lubię w niej to, że podkreśla rzęsy od kącika do kącika i nadaje się do używania również na rzęsy, które są na dolnej powiece.
Nawet moje kuzynki zaczęły go kupować, po przetestowaniu tuszu u mnie ;)
WIBO Eyeshadow Base
Po raz pierwszy kupiłam bazę pod cienie do powiek. Nie pamiętam już dobrze, ale na promocji zapłaciłam za nią coś około 5 zł. Nareszcie wiem co to znaczy mieć pomalowane powieki przez cały dzień ;) Produkt łatwo się nakłada, a nałożone na niego cienie wyglądają dobrze.
Baza była dodatkowo zapakowana w śliczne czarno-złote kartonowe pudełeczko. Po wyjęciu z pudełeczka ukazuje nam się maleńkie opakowanie.
Pomimo dobrej konsystencji i działania, wkradł się spory minus. A mianowicie bardzo nieporęczne opakowanie. Ciężko wyjąć bazę i za każdym razem trochę produktu zostaje pod paznokciem. ;/
Lovely Nude make up kit
Moja paletka z cieniami do powiek jest już na wykończeniu... A raczej kończy się w niej najjaśniejszy kolor, którego najczęściej używam. Chciałam kupić paletkę z Wibo, gdyż przeczytałam o niej wiele przychylnych opinii, ale już została wyprzedana. Pokusiłam się na tanią paletkę z Lovely. Kosztowała 9 zł. Kolorystycznie bardzo mi się spodobała i pierwszy makijaż wykonałam nią dzisiaj.
Niestety... Dziś zrobiłam chyba najgorsze smoky eyes w swoim życiu. Cienie źle się rozprowadzały i nie dawały ładnego przejścia kolorystycznego. W dodatku brokatowy cień od razu osypał się pod okiem. Trochę uratowałam swój makijaż przy użyciu pędzelka z innej paletki.
Naprawdę szkoda, bo miałam większe nadzieje związane z tym kosmetykiem. Jutro czeka mnie drugie podejście. Użyję innych pędzelków, bo tym dołączonym do zestawu raczej trudno o ładny efekt.
Na odwrocie opakowania jest ściągawka wykonania smoky eyes.
RIMMEL Podkład Wake me up
Jak do tej pory najlepiej sprawdzają się u mnie podkłady z firmy Rimmel. Zarówno jeśli chodzi o kolorystykę, jak i działanie. Najczęściej sięgam po Lasting Finish (ale tylko gdy jest na promocji), ale dla odmiany chciałam kupić Match Perfection. Już miałam go w koszyku, ale pani ekspedientka doradziła mi, abym wybrała Wake me up, gdyż mam suchą skórę. Przyznam, że ciekawił mnie ten podkład, dlatego zdecydowałam się jednak na niego.
Ma w sobie rozświetlające drobinki, co mnie zniechęcało, ale są tak drobne, że na twarzy wcale ich nie widać. Cera wygląda na odżywioną i nawilżoną. Krycie jest średnie, choć na poniższym zdjęciu idealnie zatuszował moje czerwone naczynko.
Krótką recenzję tego podkładu znajdziecie na moim nowym Instagramie, na który Was serdecznie zapraszam :)
Maybelline, Dream Lumi Touch Highlighting Concealer (Korektor rozświetlający)
Na wizażu korektor ten ma bardzo dobre opinie, ale ja mam mieszane uczucia co do niego. Ma naprawdę dobrą konsystencję i sądzę, że nadaje się nawet do skóry wrażliwej. Nie podkreśla zmarszczek pod oczami i delikatnie rozświetla. No, ale... w moim przypadku czasami zamiast tuszować cienie, sprawia, że są jeszcze bardziej widoczne. Na promocji kosztował około 20 zł.
Już po tygodniu starły się napisy z opakowania. Niby to nic takiego, ale jednak sprawia, że kosmetyk nie wygląda estetycznie. Aplikuję się go przez przekręcenie dolnej części opakowania, wtedy produkt wypływa z pędzelka.
Oczywiście już zużyję to opakowanie, ale raczej kolejnym razem kupię inny korektor. Może mi jakiś polecicie? ;)
LOVELY Gold Highlighter (Złoty rozświetlacz do twarzy)
To mój pierwszy rozświetlacz do twarzy. Podobają mi się efekty, jakie można uzyskać za pomocą rozświetlacza, ale nie lubię się mocno malować, dlatego nie wiedziałam czy taki produkt jest w ogóle dla mnie. Ten z Lovely ma bardzo dobre opinie i w dodatku nawet bez promocji jest tani (kosztuje 10 zł). Czyli zapłaciłam za niego około 5 zł.
Używam go, ale bardzo skromnie, gdyż nie jestem przyzwyczajona do widocznego makijażu. Plusem jest to, że jeśli nie spełni się jako rozświetlacz, to z powodzeniem można go używać jako cienia do powiek.
*****
Sądzę, że podczas takich promocji najważniejsze jest, aby nie dać się zwariować, bo możemy wyjść z masą niepotrzebnych kosmetyków. Nawet ja przyłapałam się na tym, że kupiłam nie to co chciałam, a to na co namówiła mnie ekspedientka. Przez co wyszłam ze sklepu z dobrym, lecz zbyt ciemnym podkładem lub korektorem, którego wcale nie miałam na liście zakupów.
***
A Ty co kupiłaś na promocji w Rossmannie? Masz któryś z kosmetyków, które ja kupiłam? :)
Pewnie promocyjne wpisy z zakupami już dawno za Tobą, dlatego nie krępuj się i do komentarza wstaw link do swojego bloga z postem o tej promocji.