Lista blogów » Life by Mada
POSTANOWIENIA NOWOROCZNE 2015
Zobacz oryginał sob., 03/01/2015 - 17:34Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w Nowym 2015 ROkU!! :D
Witam Was serdecznie pierwszym tegorocznym wpisem. Mam nadzieję, że już odpoczęliście po sylwestrze i pełni energii zabieracie się do godnego witania nowego roku, czyli spisania swoich planów i prężnego rozpoczęcia ich realizacji.:) Ja właśnie mam taki plan.
Odkąd pamiętam lubię tworzyć wszelkiego rodzaju listy. Lista celów i postanowień noworocznych jest uwieńczeniem tego zamiłowania.:) Nie wnikam tutaj czy poprzednie cele
i inne moje plany się spełniły w 100%. Na pewno wiele nie, listy mają to do siebie, że trzeba do nich zaglądać, aby odświeżać swoją pamięć, a z tym już jest większa filozofia.
Stworzenie takiej listy pomaga mi lepiej uporządkować swoje życie, które na co dzień wydaje się być zbyt chaotyczne.
W tym roku chcę spełnić swoje postanowienia.
Na pierwszy ogień idzie blog. W tamtym roku za wiele nie zrobiłam i bardzo źle się czułam z tego powodu. Ocknęłam się dopiero pod koniec roku. W tym, chcę już zacząć teraz. Zacząć od regularnych wpisów, żadnych miesięcznych przestojów, oj nie nie. Pragnę aby blog stał się naprawdę wartościowym miejscem w sieci. Chcę w tym roku jeszcze bardziej inspirować, lepiej was poznać oraz abyście wy lepiej poznali mnie.
Języka angielskiego "uczę się" tak naprawdę od podstawówki, a dziwnym trafem nadal u mnie kuleje. Niby nie mam problemu z czytaniem anglojęzycznych blogów, ale jednak np. z książkami nie jest już tak łatwo. W tym roku mówię temu STOP. Chcę w końcu nie krępować się tego jak mówię w tym języku, nie mieć problemów z oglądaniem filmów ani czytaniem książek i awansować w końcu na wyższy poziom. Bo jak nie teraz to kiedy!
Joga to moje zamiłowanie od kilku lat lecz nigdy nie miałam w sobie tyle samozaparcia żeby zacząć ćwiczyć ją regularnie. Raczej zazwyczaj ćwiczyłam z doskoku. Kiedyś wytrwałam około 3 tygodni - to był mój rekord. Uwielbiam patrzeć na osoby, które w jodze potrafią zrobić wiele pozycji niedostępnych zwykłemu śmiertelnikowi z ulicy. Zawsze marzyło mi się, że też tak w końcu będę potrafiła. W tym roku to jeden z moich głównych celów. Chcę stać się bardziej elastyczna, silna i giętka jakby to nie brzmiało.:)
Co do niepotrzebnych rzeczy...od wieku nastoletniego walczę z nadprogramowym posiadanie zbyt wielu rzeczy. Raz zafascynowania pragnęłam mieć "wszystko", następnie przytłoczona tą ilością chciałam się wszystkiego pozbywać. Lecz tylko chciałam. Zawsze było mi czegoś żal, myślałam: jak mogę się tego pozbyć, przecież to takie ładne, jest ze mną od tak dawna, może się przyda, może jeszcze to założę. Bardzo przywiązywałam się do rzeczy. Aż w końcu dorosłam. Teraz pozbywanie się rzeczy i organizacja przychodzi mi łatwo, ale nadal jest tego wszystkiego dla mnie za dużo. Ale o tym napiszę więcej w najbliższym czasie.;)
Co jeszcze? Ostatnio mało czytałam książek. Cel na ten rok: przeczytać minimum 2 książki w miesiącu. Oczywiście im więcej tym lepiej, ale dwie to moje minimum minimorum [czyli absolutne minimum]..:D Właśnie tworze listę książek, które pójdą na początek.
Na napisaniu postanowień noworocznych nie powinno się skończyć. To jest dopiero początek. I teraz dopiero zaczyna się zabawa. Ważne jest, aby każdy swój cel rozwinąć, rozpisać go i podzielić na małe kroczki, które pomogą nam w jego realizacji.
Przykładowo, aby być lepszą z angielskiego:
STYCZEŃ - LUTY - MARZEC
Najpierw chcę w końcu skończyć zaległy kurs supermemo, który staram się skończyć od roku, a nie zostało mi go dużo. W między czasie będę starała się częściej oglądać angielskie filmiki na yt, a przecież jest tego naprawdę nieskończona ilość. Kolejna sprawa to razem z mężem będę przynajmniej raz w tygodniu przez 2 godziny rozmawiać tylko i wyłącznie po angielsku.
KWIECIEŃ - MAJ - CZERWIEC
Po skończeniu kursu kupię sobie kurs zaawansowany (który do końca roku chciałabym na pewno skończyć) i zacznę oglądać filmy i czytać książki w j. angielsku. Liczę się z tym, że na początku będę musiała często zaglądać do słownika, no ale przecież początki zawsze są trudne.
Co będzie dalej to już okaże się w połowie roku i w czerwcu przysiądę do tworzenia dalszej części tej listy.
Rozpisanie sobie każdego celu i ułożenie go w harmonogram 3 miesięczny może zdziałać cuda. Trzy miesiące to nie dużo, dlatego jeszcze bardziej motywuje to do działania, bo musimy się sprężyć, aby zamierzony cel osiągnąć.:)
A jak tam wasze postanowienia noworoczne, już spisane, działacie? Jeśli zdarza wam się być tak chaotycznymi jak ja, to polecam Wam mój sposób 3 miesięczny.
Pozdrawiam, Mada:)
Zaloguj się, żeby dodać komentarz.



