Jak się zmotywować do sprzątania? 6 prostych kroków do czystego domu.

Za oknem upał, skwar, siedzisz w domu, pot się leje, okna zasłonięte żaluzjami, bałagan i kurz, dom woła o pomstę do nieba, wentylator chodzi na maxa, dziecko śpi, a tobie się nic nie chce...

Czy też masz tak czasem? Zdarzało się? Aż wstyd się przyznać, ale mnie wiele razy. Wiele razy leżałam na sofie nie chcąc ruszyć tyłka, wokoło chaos, rzeczy nie poodkładane na swoje miejsce, podłoga nie odkurzona.

No aż nie chce się ruszyć! Ale by wypadało... Tyle roboty będzie... No co ty nie aż tyle.:)

Gorzej by było jakby jeszcze miała przyjść teściowa :p.

Ok. Zdarza mi się taki dzień nicnierobienia, szczególnie teraz, gdy pierwsze skrzypce gra córeczka. Ale gdy ona śpi, czasem mam ochotę po prostu odpocząć i poleżeć i czasem tak robię (matka nie robot), ale czasem trzeba w ciszy (by ją nie obudzić) podziałać. A jak się obudzi, pobawić, do leżaczka lub do chusty i hej dalej.

Jednak jak się zmotywować do sprzątania, gdy wisi nad tobą możliwość leżenia i nicnierobia?  

Oto przetestowany przeze mnie (notorycznego leniucha:p) sposób działania, który zawsze działa, może i u was się sprawdzi.

1.  Leżysz? To dobrze.:) Weź tylko kartkę i długopis i połóż się ponownie. Do działania trzeba budzić się poowwooluutkuu.

2. Podziel etapy sprzątania na pomieszczenia i wypisz wszystko co chcesz ogarnąć w danym pokoju - dosłownie wszystko co ci wpadnie do głowy (patrz zdjęcie powyżej). Ale UWAGA! Takie czynności jak np. odkurzanie, czy mycie podłóg lepiej wpisać oddzielnie, gdyż szybciej zrobić to za jednym zamachem.

3. Każdej czynności przyporządkuj hierarchię kolejności (zdj. powyżej), czyli co po kolei chcesz zrobić.

4. Włącz ulubioną muzykę jeśli możesz. Najlepiej taką, która potrafi pobudzić cię do działania. Jeśli nie możesz (bo twoje dziecię cichutku śpi w pokoju obok) to pamiętaj, że muzykę masz w sobie.:p 

5. Nastaw timer na 10 minut. (Wbrew pozorom każdy pokój da się ogarnąć w 10 minut - przetestowane. Taki krótki czas potrafi bardzo zmobilizować)

6. Rusz się! Do dzieła!

Gdy tak naprawdę, naprawdę, naaaaprawdę...... naprawdę nic mi się nie chce, stosuję się do powyższych zasad i chęci powracają. Na plus dla mnie i dla domu. Polecam gorąco wypróbować.:)

Pozdrawiam w ten upalny dzień,

Magda:*