Lista blogów » aDancingQueen Blog

NOWY ROK - NOWE CELE!

Zobacz oryginał
Witam Was kochani w nowym już roku, z nowym wyglądem bloga, nową sobą, nowym nastawieniem i nowymi marzeniami, założeniami i celami, które wyznaczyłam sobie na ten 2016 rok. Ta świąteczno-noworoczna przerwa od blogowania była mi potrzebna, choć od internetowego świata nie potrafiłam całkowicie się odciąć. Starałam się bywać z Wami na moich social media, bo uważam, że taki stały kontakt jest potrzebny i wskazany i nie ma niczego złego w przeglądaniu waszych świątecznych zdjęć, przygotowań do sylwestra, czy wrzucaniu własnych ujęć z tej magicznej codzienności. Jednak to krótkie, a jakże długie jednocześnie oderwanie się od blogowania, pozwoliło mi przeanalizować swoje błędy, to co udało mi się osiągnąć przez miniony rok, moje sukcesy, wzloty, upadki, a także to co chciałabym jeszcze osiągnąć, nie tylko w blogowaniu, ale i w życiu. Takie analizy są bardzo istotne, a Nowy Rok sprzyja nowym postanowieniom, na które potrzeba wiele sił, determinacji i mobilizacji. Ja w tym roku mam wiele postanowień, jednak z własnego doświadczenia wiem, jak ciężko je zrealizować. Dlatego przyjęłam nieco inną taktykę, która wierzę, że przyniesie mi takie rezultaty, jakich oczekuję! 

DSC_1280.png

Jednym z błędów jakie popełnia większość z nas przy noworocznych postanowieniach jest rzucanie się na zbyt głęboką wodę. Mówi się, że czasem tak trzeba, bo przecież warto uwierzyć w swoje siły, wymagać od siebie więcej, co ostatecznie powinno nas zmotywować i doprowadzić do sukcesu. No własnie powinno, a często zniechęca już po pierwszej próbie. Wg mnie to jest tak, że zakładamy sobie z góry zbyt duży cel, który z początkiem roku wydaje nam się łatwy do osiągnięcia (w końcu mamy przed sobą cały rok!), a po pewnym czasie (z reguły po pierwszym miesiącu) nasz entuzjazm opada bo zdajemy sobie sprawę, jakie jest to ciężkie do spełnienia. Kto z Was tak miał? Ja za każdym razem. Schudnę xxx kg. Nie jem słodyczy przez cały rok, a do tego restrykcyjna dieta! Wyjadę na Karaiby! Znajdę pracę moich marzeń. Przeczytam 100 książek. Kupię dom! Albo samochód. Znajdę miłość - chłopaka - męża! I wiele innych - różnych, w zależności od naszych potrzeb, sytuacji życiowych i chęci. Choć każdy z nas wie, że ciężko jest osiągnąć niektóre z naszych celów, ślepo wierzymy, że nowy rok przyniesie nam taki zastrzyk motywacji, że osiągniemy to i jeszcze więcej!

DSC_1219.png
DSC_1318.png

Oczywiście nie uważam, że nikomu się nie udało osiągnąć tych wielkich planów i założeń, bo przecież istnieją ludzie, których zapał jest tak ogromny, że osiągają sukcesy błyskawicznie i dochodzą do czegoś wielkiego. Jednak doskonale też wiemy, że aby ten sukces osiągnąć, trzeba mieć też szczęście, czasem znajomości, czy talent. A przecież nie każdy ma ten full pakiet, prawda? Dlatego wtedy gdy po krótkim czasie zdajemy sobie sprawę, że to nie takie proste, nasza motywacja spada do zera lub niżej i wszystko w mig gaśnie. Nie oznacza to jednak, że te wszystkie wielkie cele i marzenia nie są do osiągnięcia, bo są. Trzeba tylko jednak zacząć od czegoś innego i ja właśnie taką strategię przyjęłam.

DSC_1274.png
DSC_1259.png
DSC_1203.png

Cele są mniejsze, większe, czasem naprawdę kosmiczne, ale marzymy o nich z początkiem nowego roku. Myślę, że fajnie jest je posiadać, spisać i ogromnie wierzyć, że się spełnią. Ale trzeba też zacząć coś robić, by się do nich zbliżyć, bo nie da się od razu chwycić tego w swe ręce i po prostu mieć. Niektóre marzenia mogą zająć nam kilka lat, aż się spełnią, ale każdego roku można postanowić sobie jedno - zbliżyć się do tego marzenia. Nie chcę tu opisywać każdej z sytuacji, nie jestem ekspertem, nie jestem znawcą, jakimś mówcą, psychologiem czy profesjonalnym doradcą. Jestem tylko człowiekiem, który doszedł do pewnych wniosków, które czuję, przyniosą rezultat. Niech każdy przeanalizuje to po swojemu, sięgnie po ciekawe książki, artykuły, filmy dokumentalne, reportaże i sam wysunie swoje własne wnioski. 

DSC_1286b.png
DSC_3574.png
DSC_1208.png

Moje noworoczne postanowienia nie są tak ogromne jak kupno domu, samochodu czy znalezienie pracy. Ale mam inne postanowienia, które mimo tego, że są o wiele mniejsze i łatwiejsze do zrealizowania, to również sprawiają problemy nie tylko mi, ale wielu z nas.
Dla przykładu - chyba większość osób zazwyczaj zakłada, że danego roku schudnie ileś kg, przejdzie na restrykcyjną dietę, nie zje już nigdy słodkiego, będzie regularnie ćwiczyć, a potem znajdzie męża/żonę... Ja również mam podobne postanowienie. Chcę prowadzić zdrowy tryb życia - mówiąc w skrócie. Ale nie zakładam sobie, że schudnę ileś kg, bo akurat ja nie mam z czego. Nie zakładam sobie, że już nie zjem w tym roku ulubionej milki Oreo. Zakładam sobie, że będę zdrowo żyć, a w moim odczuciu zdrowe życie to nie same wyrzeczenia. 

DSC_1192.png
DSC_1326.png

Nie zakładajmy sobie z góry zbyt dużych celów. Jeśli chcesz sporo schudnąć, nie wmawiaj sobie, że musisz schudnąć 15 kg w tym roku. Załóż sobie, że schudniesz 2 kg przez najbliższe dwa miesiące. Będzie to o wiele łatwiejsze do osiągnięcia, bo nie wyda się takie odległe, a gdy to osiągniesz, Twoja motywacja wzrośnie kilkakrotnie. aby zrzucić kolejne kilogramy. A może przy okazji narodzi się z tego ogromna miłość do fitnessu? Nie rezygnuj wraz z 1 stycznia z wszystkiego co kochasz jeść. Nie żyj od tego momentu na liściach sałaty czy diecie Dukana, która wcale taka zdrowa nie jest. Załóż sobie, że nie jesz słodyczy przez najbliższe dwa tygodnie, aby po tym czasie nagrodzić się pysznymi lodami. Nie zrujnują Ci całego planu, a udowodnią, że można ćwiczyć silną wolę, aby od czasu do czas skorzystać z przyjemności. Chcesz przeczytać 100 książek, a nie jesteś ich miłośnikiem mimo wszystko? Załóż, że przeczytasz 5 w najbliższym miesiącu. A gdy uda Ci się to zrobić, uwierzysz, że Twój cel jest Ci bliższy. Nie potrafisz planować całego miesiąca, tygodnia, a Twoja organizacja leży? Zaplanuj jeden dzień i żyj wg tego planu. Gdy uda Ci się go od deski do deski zrealizować, będzie Ci lepiej planować każdy kolejny.

DSC_1248.png
DSC_1286.png

Ja właśnie taką taktykę obrałam. Nie planuję zbyt wiele, nie zakładam sobie zbyt dużo. Chcę żyć chwilą, łapać momenty, czyniąc je cudownymi, odhaczając każdego dnia moje MAŁE sukcesy, które doprowadzą mnie do czegoś wielkiego. Może ten mój cały wywód wyda Wam się nic nie wart, ale mnie czasem takie teksty bardzo motywują. Może nie odkryłam Ameryki, a tego typu porady czytacie na co drugiej babskiej stronie. Potraktujcie to zatem jako przypomnienie, jako dawkę motywacji, która mimo tego, że jest oklepana, czasem często przez nas zapominana. Żeby osiągnąć sukces, trzeba najpierw od czegoś zacząć i wg mnie tym czymś jest pozytywne nastawienie. Wszystko zaczyna się w naszych głowach i jeśli tam znajdzie się ogromna chęć i wiara w swe siły, wszystko wyda się łatwiejsze. W tym roku nie będzie klasycznych postanowień, w tym roku każdy dzień będzie nowym postanowieniem. W tym roku każdy dzień ma być tym idealnym i zbliżającym mnie do wielkiego sukcesu, życia i triumfu.

DSC_1300.png
poduszki, bluza, kubki, case - ZO-HAN

Zaloguj się, żeby dodać komentarz.