Lista blogów » me

MY WISHLIST FALL~WINTER 2017

Zobacz oryginał
WISHLIST_YVES_SAINT_LAURENT_GIVENCHY_GUE

Dwa razy w roku - na wiosnę i jesień zawsze odświeżam, kompletuję i segreguję swoją kosmetyczkę, zbiór zapachów i akcesoriów do makijażu. W czasie chłodniejszych dni nasz zmysł zapachowy kieruje się w stronę ciepłych kwiatów, piżma, ambry i przypraw, czyli wszystkiego tego co nas otula, rozgrzewa i relaksuje... Skóra natomiast wymaga dogłębnej regeneracji i nawilżenia po kąpielach w palącym słońcu i słonej wodzie morskiej... Oto moje priorytety zakupowe na których mam zamiar się skupić podczas kolejnych zakupów w perfumerii. A Wy macie swoją listę kosmetyczną must have na jesień/zimę 2017?


1. Perfumy Yves Saint Laurent, Black Opium Nuit Blanche. Jest to trzecia najnowsza odsłona wyjątkowej serii zapachów projektanta Black Opium. Tym razem lekko przygaszona nuta białej kawy, została otulona kwiatem pomarańczy, drzewem sandałowym, białym piżmem, oraz wanilią. W tle lekko wyczuwalne akordy parzonego ryżu... Zapach mocny, bardzo kobiecy i wyraźny, niemniej jednak nie przesadzony kleistą słodyczą (jak według mnie wersja EDP). Polecam na chłodniejsze dni, kiedy nadejdzie czas wełnianych swetrów, szali i obszernych płaszczy...


2. Pomadka Givenchy, Rouge Interdit. Planuję zakup tej pomadki w odcieniu klasycznego nude oraz głębokiej, bordowej czerwieni. Testowałam już odcień 26 Voluptous Nude oraz 16 Arden Red, które są moimi faworytami. Pomadka ma zadowalającą trwałość, zaś jej formuła jest bardzo miękka i kremowa dzięki czemu rewelacyjnie rozprowadza się na ustach. Nie sposób nie wspomnieć o wspaniałej kasetce, która w szczególność zachwyca do częstego wyjęcia z kobiecej kosmetyczki :)


3. Podkład Guerlain, Parume De Lumiere. Kosmetyk typowo do zadań nawilżajaco-rozświetlajacych. Testowałam odcień 03 i bardzo dobrze sprawdził się na mojej skórze w sezonie letnim (na jesień wybrałabym chyba odcień 02). Poleciłabym go każdemu kto boryka się z problemem suchej i bardzo wrażliwej cery. Podkład dobrze kryje, ma dość gęstą konsystencję jak na fluid rozświetlający. Nie mniej jednak znakomicie rozprowadza się na skórze, idealnie z nią stapiając - polecam aplikację gąbeczką Beauty Blender. Nie wymaga zbyt dużych poprawek w ciągu dnia. Daje efekt rześkiej i wypoczętej skóry. Jedyny minus to dość duża różnica między poszczególnymi tonacjami kolorystycznymi.


4. Emulsja do ciała Sensai, Cellular Performance, Body Firming Emulsion. Produkt przeznaczony do zadań specjalnych - ma na celu wygładzać i ujędrniać poszczególne partie ciała, które wymagają szczególnej pielęgnacji. Producent zaleca aplikację na ramiona, uda, brzuch i pośladki w celu zadbania w tych miejscach o elastyczność i młodość skóry. Emulsja posiada specjalne składniki przyspieszające syntezę kolagenu i detoksykujące skórę, dzięki czemu staje się ona sprężysta, gładka i napięta na długi czas. Produkt został nasycony orientalnym, relaksującym zapachem z subtelnymi nutami orchidei, kwiatu śliwy i moreli. Głównym elementem przeciwstarzeniowym jest unikalny Jedwab Koishmaru który dzięki działaniu kwasu hialuronowego utrzymuje pełnię zasobów wody w skórze. Od samego czytania opinii i testowania w perfumerii staje się moim numerem jeden wśród produktów pielęgnacyjnych... :)


5. Pędzle do makijażu Dior. Klasyka sama w sobie. Miękkie, naturalne i idealnie wyprofilowane włosie pozwala na wykonanie perfekcyjnego i nieskazitelnego makijażu. Moim priorytetem podczas najbliższych  zakupów jest wersja pędzla do konturowania twarzy i aplikacji pudru.

6. Żel do mycia twarzy Chanel, Mousse Confort. Żele do oczyszczania twarzy to kosmetyki z którymi eksperymentuję najbardziej... Potrzebuję delikatnego i zarazem skutecznie usuwającego zanieczyszczenia preparatu, który będzie sprawdzał się w przypadku oczyszczania twarzy szczoteczką Luna Foreo. Lubię jednocześnie delikatność i skuteczność w oczyszczaniu, bez efektu 'ściągnięcia' (najlepiej w tej roli sprawdza się lekka emulsja pieniąca Shiseido Pureness o której wspominałam tutaj). Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat Chanel, Mousse Confort. Zdecydowałam się przetestować na własnej skórze. Opinia już wkrótce :)

7. Perfumy Chanel, Chanel Eau Tendre. Rześki, soczysty i niezwykle czysty zapach. Jest to moja ulubiona wersja Chance. W pierwszej kolejności wybijają się akordy owocowe - mamy tutaj soczystego grejpfruta, aromatyczną pigwę i kwaśną cytrynę. Następnie częścią dominującą jest absolut jaśminu, hiacynt, irys i drzewo cedrowe. Całość zwieńcza ambra, która towarzyszyć zaczyna na skórze dopiero po delikatnym ustaniu nut owocowych. Zapach stworzony dla młodej, dynamicznej, entuzjastycznej kobiety. Jest bardzo przyjazny dla otoczenia i magicznie uzależniający. Jego świeżość i niezwykła romantyczność pozwala zachować na długo letnie wspomnienia...


8. Perfumy Givenchy, Ange Ou Demon Le Secret.  Mój kolejny faworyt perfumeryjny na jesień. Należy do serii zapachów owocowo-kwiatowych. Jest to perfum który nigdy się nie nudzi, pobudzają do życia i działania... Są niczym poranny prysznic :) Otulają nas świeżym i rześkim akordem żurawiny, zielonej herbaty i cytryny. Soczyste owoce połączone zostały dodatkowo wonią jaśminu, piwonią, oraz białym piżmem. Ich świeżość i subtelność jest tylko pozornie transparentna, zostają bowiem podane nam w bardzo wyraźny sposób, ze względu na akordy drzewne przeplatające się z orzeźwiającymi kwiatami wodnymi.



Wszystkie kosmetyki i akcesoria o których dziś wspomniałam znajdziecie w atrakcyjnych cenach na https://www.iperfumy.pl/

Zaloguj się, żeby dodać komentarz.