Miejskie safari 2 / Urban safari 2
Zobacz oryginał pon., 25/06/2018 - 09:23
Zalecam pominąć, zły dzień
Już szybko dokończę tego posta i to z wielką frajdą, bo nawet na fb oberwałam, że nie szanuję fanów. Pewnie ta osoba była wyrazicielem szerszej opinii, tylko inni sa wobec mnie delikatniejsi. Taką delikatność bardzo doceniam. Przyznaję, może to tak wyglądać, choć tak nie jest. Uwielbiam prowadzić bloga i pisać posty, ale czasem, a nawet często miewam złe dni, wtedy właśnie puszczenie posta, nawet jak w tym przypadku niedokończonego, ma na celu poratowanie mnie nieco. Jak się uśmiecham i cieszę, to całą sobą, jak mi źle, to nie potrafię nawet wkleić uśmieszku. Po prostu mój nastrój jest Wam niestety wtedy podawany jak na nieumytym talerzu, a to wiem ani miłe, ani fajne, ale też ani modne, ani popularne, ani dobrze widziane. Taka jestem szczera może w niezbyt elegancki sposób i nierówna coraz bardziej, i tak też sobie lubię podcinać gałąź na której siedzę.
Trochę o stylizacji
Bardzo chciałam połączyć casualowy styl safari z elegancką klasyką. Czasami tak delikatnie próbuję swych sił w elegancji, ale jednak muszę ją przełamać. Dlatego zestawiłam białą koszulę i perlistą beżową plisowaną spódniczkę z beżową parką safari z dużymi, tak modnymi kieszeniami. Dodałam naszyjniki, matowy złoty z klonowymi noskami od Orskiej i muszelkowy ze szkatułki mojej mamy. Do tego duże pierścienie, okulary w białych oprawkach, duża przezroczysta beżowa torebka, ecru mini walcowaty kuferek i karmelowe dziobate szpilki.
spódnica/skirt - MARKS&SPENCER
kurtka/jacket - WOOLNICH
buty/shoes - ELLEZETA
Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)
Zaloguj się, żeby dodać komentarz.