CZARNE BOTKI

Hej!

Mam nadzieję, że fajnie spędziliście ten (trochę przedłużony) weekend. Kto miał piątek wolny, a kto pracował? Ja na szczęście miałam trochę wolnego - i mogłam spędzić czas z siostrą, która przyjechała na Wszystkich Świętych. Przywiozła ze sobą swojego szczeniaczka - i tak oto przez 4 dni mieliśmy w domu dwa wesołe pieski, które traktują się jak rodzeństwo. Szkoda, że Asia już wyjeżdża, bo uwielbiam kiedy jest "pełna chata", a tak to zaraz powrót do rzeczywistości... Na szczęście jest jeszcze trochę dnia dzisiejszego i zamierzam go fajnie spożytkować :) 

Dzisiaj mam dla Was styliazcję. Tym razem trochę bardziej jesiennie - nie wiem jak Wam, ale mnie tego typu kurteczki parki właśnie z jesienią się kojarzą. Do tego dobrałam czarne botki - najpraktyczniejsze i najfajniejsze butki jesienne na świecie. Zależało mi, aby miały nieduży obcas,  abym mogła w nich prowadzić auto - ale jednocześnie żeby nie skracały nogi. Wydaje mi się, że te spełniają oba warunki idealnie. Zajrzyjcie do sklepu Biuty - stamtąd właśnie pochodzą moje botki, ale oprócz nich można znaleźć naprawdę wiele innych, cudnych butów!

 Dajcie znać jak Wam się podoba!
Buziaki,

Kats.